19 sierpnia 2014

Rozdział 5

Zayn:
Może, masz czas i byśmy się spotkali.


Bardzo długo zastanawiałam się czy wysłać do niej tą wiadomość, nie chciałem aby pomyślała że narzucam się. Była ona na prawdę miła, lubiłem ją i to bardzo. Chciałem się z nią spotkać, na prawdę. Po kilkunastu minutach dostałem odpowiedź.


Ann:

Dobrze, gdzie mam być ?

Zayn:

Mogę po ciebie przyjechać,jeżeli chcesz :)

Ann:

Dobrze.

Zayn:

To będę o 18. 


Pooglądałem jeszcze telewizję, spojrzałem na zegarek była już 16:30. Postanowiłem że zacznę się zbierać. Wstałem ciężko z fotela. Poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic jak i się ogoliłem. Ubrałem i lekko popsikałem się perfumami i wyszedłem. Równo o 18 przyjechałem po nią.



Ann Pov's


Wyszłam z domu kilka minut po 18, zamknęłam dom i wsiadłam do auta. Przywitałam Zayn'a muskając go w policzek. On lekko się do mnie uśmiechnął i ruszyliśmy, tak właściwie nie miałam pojęcia do kąt jedziemy. Byłam ubrana dość swobodnie 

http://www.polyvore.com/hhhh/collection?id=3857406


Weszliśmy do restauracji, Zayn podszedł do kelnerki mówiąc swoje nazwisko a ona wskazała miejsce, było mi trochę głupio że nie mogłam ubrać się lepiej, jest to restauracja a ja ubrałam rozciągnięty sweter podarte spodnie i na głowie miałam beanie.Wszyscy byli ubrani w różne dość elegancje ubrania. Usiadłam i przysunęłam sobie krzesło do stolika i czekaliśmy na kelnerkę która przyniosła nam kartę dań. Wybrałam spaghetti, bo nie byłam jakoś głodna. Na deser wzięłam lody. Czasem uśmiechałam się do niego, aby nie pomyślał że się nudzę. 

-Zjadłaś ?- zapytał po czym popatrzył na mój talerz, na którym były resztki jedzenia.
-Tak-odpowiedziałam szybko.
Podeszła do nas kelnerka, która patrzyła na Zayn'a przez ten cały czas, próbując mu jakoś zafascynować wypinając pierś do przodu, odsłaniając lekko swój dekold. To i tak nie sprawi,że na ciebie poleci. Zayn podał jej pieniądze do ręki, wstałam razem za nim, lekko mierząc tą dziewczynę. Na prawdę nie wiem czemu to zrobiłam. Poszliśmy się przejść do pobliskiego parku, było na prawdę jasno, księżyc rozświetlał drogę jak i latarnie miejskie. Szliśmy w spokoju i ciszy,ale Zayn przerwał ją zadając mi pytanie.
-Więc jak długo mieszkasz w Londynie ?
-Um..mieszkam z jakieś pół roku -odpowiedziałam patrząc się w jego lśniące oczy, kurwa wyglądał tak perfekcyjnie. 
-A gdzie wcześniej mieszkałaś ?
-Em..jakieś 100 km, od Londynu. 
-Ah.. więc za bardzo nie znasz jeszcze Londynu ?- Zapytał łapiąc mnie za rękę. I okej przyznam że na prawdę, przez chwilę stanęło mi serce, było to na prawdę dziwne.
-N-nie.- powiedziałam i się uśmiechnęłam. 
Pociągnął mnie za rękę i poszliśmy zwiedzać piękne budynki, z daleka było widać jakieś światła i muzykę. Poszliśmy i coraz bardziej było słuchać, najwidoczniej był jakiś festyn, zapewne w Londynie często zdarzają się takie rzeczy. Poszliśmy w głąb tłumu. Stanęliśmy w kolejce, po bilety aby móc skorzystać z różnych kolejek. Związałam moje włosy w luźnego koka, aby nie przeszkadzały mi podczas jazdy. 
-Może na początku pójdziemy na diabelski młyn ?-zapytał wskazując palcem na dużą karuzele. Chowając bilety do kieszeni.
-Tak.-odpowiedziałam szybko, podekscytowana a Zayn złapał mnie za rękę i usiedliśmy podziwiając widoki, było na prawdę pięknie a mi było już zimno więc zaczęłam lekko się trząść z zimna
-Jest ci zimno ?- zapytał
-Nie..tak,tak trochę.
Nic nie odpowiedział tylko zdjął z siebie bluzę i podał mi ją. Założyłam ją, ale upewniłam się czy na pewno ma ciepłą bluzę na sobie, bo nie chciałam aby się przeziębił przeze mnie. 
Miał na prawdę ciepłą bluzę jak i cudownie pachniała, była zmieszana lekkim zapachem perfum i nikotyny. Chwilę później jego ręka spoczęła na moich ramionach, chciałabym aby ta chwila się nie skończyła. Około 20 minut jeszcze siedzieliśmy, potem musieliśmy zejść. Poszliśmy coś zjeść, zamówiliśmy długie zapiekanki a po nich byłam strasznie najedzona, pochodziliśmy trochę, abym nie zwymiotowała. Poszliśmy na rollercoster, dom strachu co w jednym momencie strasznie wtuliłam się w tors, Zayna a on szepnął mi do ucha "nie ma się czego bać" takim strasznie seksownym a zarazem opiekuńczym głosem. Potem poszliśmy na auta, kilka razy się zderzyliśmy,ale jakoś dałam radę. Szliśmy oglądając wystawy. Zayn zatrzymał się obok straganu gdzie można było wygrać misie. Podszedł do lady, wyciągając pieniądze i kładąc  je. 
-Jakie są zasady-zapytał się starszego faceta. 
-Musi pan, napełnić balonik, strzelając wodą z tego pistoletu.-Odpowiedział podając Zayn'owi pistolet. 
-Więc jakiego chcesz, pluszaka Ann ?- zapytał uśmiechając się do mnie. 

-Tego największego, jestem pewna że go nie wygrasz-powiedziałam wskazując na Chudego z Toy Story. 

-Zobaczymy kto tu będzie frajerem-powiedział szturchając mnie w ramię. 
W sumie czego innego mogłam się spodziewać, Zayn napełnił cały balonik wodą. Starszy pan wręczył mu maskotkę a Zayn podał ją mnie.
-I kto tu jest frajerem ?
-Nadal ty -odpowiedziałam wystawiając język. 
Wyszliśmy z festynu i szliśmy w stronę restauracji gdzie Zayn zaparkował auto. Wsiadłam do niego wraz z nim. Odpalił silnik,po czym odjechaliśmy. 
-Lubię tak czasem wyjść i spacerować gdy jest tak ciemno.-powiedział łapiąc mnie za udo.
Na chwilę zamarłam, jego duża ciepła dłoń dotknęła mnie.
-Um.. czemu ?
-Mam wtedy czas, aby pobyć sam,trochę przemyśleć. Czasem lubię być sam.
-Ah..Ja też, czasem tego potrzebuję.
Podjechaliśmy pod mój dom, Zayn wysiadł wraz ze mną. Stanęliśmy pod moimi drzwiami,na przeciwko siebie, na dworze była taka cisza. Słyszałam jego oddech, a on ze pewne mój. Spojrzałam w jego oczy a on w moje, staliśmy tak w bezruchu, kiedy Zayn zaczął się do mnie zbliżać, był już na prawdę blisko, stykaliśmy się już ciałami. Dotykaliśmy się klatkami piersiowymi, złączył nasze usta w lekkim i delikatnym pocałunku. Odwzajemniłam pocałunek,całowaliśmy się tak kilka minut, gdy już nie mogliśmy złapać oddechu. Całował na prawdę dobrze. Odsunął się ode mnie, złapał za dłoń.
- Więc jutro po ciebie wpadnę, bądź gotowa o 15.-powiedział schodząc po schodkach. 
-Mam twoją bluzę-powiedziałam, lekko ją rozpinając. 
-Nie, zatrzymaj ją wyglądasz na prawdę dobrze w niej.-powiedział i wsiadł do auta zaraz znikając w ciemnościach. Zaraz jak weszłam do domu, poszłam do swojego pokoju.Wzięłam szybki prysznic. Leżąc w łóżku,rozmyślałam nad tym  co tak na prawdę się stało. On mnie pocałował, mogłam czuć nadal jego ciepłe i delikatne wargi. Założyłam jego bluzę, bo było mi zimno. To nie był pretekst aby założyć jego bluzę,aby czuć zapach jego perfum, na prawdę. Rano wstałam,spojrzałam na wyświetlacz aby zobaczyć wiadomość,którą dostałam od Zayn'a.

Zayn:

Nie mogę się na prawdę doczekać,aby się z Tobą spotkać, Ann.


_____________________________________________



    I okej jest już rozdział 5, jejj... tak się cieszę.  Nadal przypominam abyście komentowali rozdziały,a także mnie obserwowali na :


    • twitter : @Natalkah3h3
    • tumblr : crazymofosbicz
    • instagram : @nataliahoranh3h3







    Dziękuję za 600, wejść. Jest to miłe :). Możecie również zadawać mi pytania dotyczące z opowiadaniem ASK -Natalia x

    1 komentarz: